Propozycje zmian w odliczaniu VAT przy zakupie pojazdów…

Kategoria: Uncategorized
opublikowany: 2012-10-18 o godzinie 15:37

ze strony: www.wyborcza.pl Andrzej Kublik 18.10.2012 , aktualizacja: 18.10.2012 14:31

Fiskus wesprze drogie auta z importu, uderzy w auta krajowej produkcji

Na podniesieniu kwoty odliczeń VAT od ceny auta zyskają nabywcy droższych samochodów

Ministerstwo Finansów nie chce od 2014 r. przywrócić pełnego odliczenia podatku VAT od aut z kratką i tylko nieznacznie zmienić stawki podatków. Na zapowiadanych zmianach odliczeń skorzystają tylko przedsiębiorcy kupujące drogie samochody osobowe z importu – oceniają eksperci.

W środę wiceminister finansów Maciej Grabowski zapowiedział, że rząd zamierza wystąpić do Komisji Europejskiej o kolejną derogację – czyli zgodę na niestosowanie przepisów – w sprawie aut z kratką. Chodzi o auta osobowe, które po niewielkich przeróbkach można traktować jako osobowo-ciężarowe.

Do czasu wejścia Polski do UE firmy kupujące takie auta mogły odliczać cały VAT od ich ceny, a także od ceny paliwa. Tuż po wejściu Polski do UE rząd premiera Marka Belki zniósł te ulgi, ale złamał europejskie prawo – orzekł w 2008 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości i przywrócił pełne odliczenie VAT. Przez dwa lata auta z kratką cieszyły się olbrzymim powodzeniem, ale od 2011 r. rząd – za zgodą KE – na trzy lata zawiesił prawo do ulg, tłumacząc to kryzysem.

Dziś przedsiębiorca, kupując auto z kratką, może od ceny pojazdu odliczyć maksymalnie 60 proc. VAT, ale nie więcej niż 6 tys. zł. Takie same stawki obowiązują dla samochodów osobowych i nie były zmieniane od 2004 r. Na trzy lata pozbawiono też użytkowników aut z kratką prawa do odliczeń podatku VAT od paliwa.

Zawieszenie ulg miało obowiązywać do końca 2013 r. Ale rząd chce je przedłużyć.

– Od 2014 r. wskutek wygaśnięcia obecnej derogacji od przepisów unijnych doszłoby do zróżnicowania podatkowego między samochodami osobowymi a pojazdami, które nie są samochodami osobowymi, ale funkcjonalnie są niemal identyczne (w szczególności dotyczyłoby to samochodów z tzw. kratką) – powiedział PAP wiceminister Grabowski.

Zamiast przywracać pełne ulgi dla aut z kratką, fiskus chce zrównać zasady podatkowe dla firm kupujących samochody osobowe i samochody o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony, w tym z kratką. – Na szczególnych zasadach pozostawiono by jedynie niektóre pojazdy specjalne oraz pojazdy przeznaczone głównie do przewozu towarów – stwierdził Grabowski.

Fiskus proponuje, by przedsiębiorcy kupujący auta osobowe i auta z kratką mogli odliczyć od ceny pojazdu maksymalnie 50 proc. VAT, a kwotowy pułap odliczeń podniesiono by z 6 tys. zł do 8 tys. zł Firmy mogłyby też odliczyć 50 proc. VAT od paliwa i innych wydatków eksploatacyjnych.

Zdumienia nie krył Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), skupiającego przedstawicielstwa koncernów motoryzacyjnych. – Ministerstwo Finansów deklarowało, że od 2014 r. wprowadzi nowe przepisy o opodatkowaniu samochodów dla przedsiębiorców, a teraz chce przedłużyć derogację, czyli utrzymać dotychczasowe przepisy, tylko trochę je zmieniając? – pytał retorycznie. – Nowe przepisy są gorsze, bo stawka odliczeń zostanie obniżona z 60 do 50 proc. – uważa szef PZPM. Zaskoczyły go tłumaczenia fiskusa, iż obecny system „uniemożliwia racjonalną kontrolę wykorzystania pojazdów do celów gospodarczych”. – Są przepisy regulujące podatki od wykorzystania służbowych aut do celów prywatnych – wskazał Faryś. Trzy lata temu resort finansów zapowiadał reformę takich podatków, co miało dać ponad 200 mln zł rocznie. Ale bez podania powodów zrezygnował z tego.

– Na podniesieniu kwoty odliczeń VAT od ceny auta skorzystają nabywcy droższych samochodów. Ale obniżka procentowego pułapu odliczeń może być niekorzystna dla polskich producentów – uważa ekspert branży motoryzacyjnej Wojciech Drzewiecki z firmy Samar. Jego zdaniem korzystniejsze byłoby ustalenie maksymalnie wysokich procentowo odliczeń i tylko kwotą maksymalnych odliczeń regulowanie, czy ulgi podatkowe będą wspierać głównie nabywców drogich aut czy drobnych przedsiębiorców. – Martwi, że kolejny raz firmy, które zdecydowały się zainwestować w produkcję aut w Polsce, nie skorzystają z tego. To błąd – ocenia Drzewiecki.

Ministerstwo Finansów proponuje, by od 2014 r. przedsiębiorcy kupujący samochody osobowe mogli od ceny auta odliczyć do 50 proc. podatku VAT, ale nie więcej niż 8 tys. zł.

Teraz firmy kupujące samochody osobowe mogą odliczyć od ich ceny 60 proc. VAT, nie więcej jednak niż 6 tys. zł.

Co to zmienia? Według eksperckiej firmy Samar po wprowadzeniu propozycji fiskusa pełny VAT z nowego limitu (8 tys. zł) będą mogli odliczyć nabywcy aut, których cena detaliczna wynosi 85,5 tys. zł.

Obecnie pełny limit odliczenia VAT (6 tys. zł) mogą odliczyć nabywcy aut, których cena detaliczna wynosi 53,5 tys. zł.

Na nowych przepisach zyskają więc przedsiębiorcy zainteresowani droższymi autami, głównie z importu.

Szkopuł w tym, że po zmianie procentowego pułapu stracą nabywcy tańszych modeli aut, m.in. z polskich fabryk.

Przedsiębiorca, który np. kupuje auto w cenie detalicznej 49,2 tys. zł, teraz może sobie od tej ceny odliczyć 5,52 tys. zł VAT. A jeśli propozycje fiskusa wejdą w życie kwota odliczenia stopnieje do 4,6 tys. zł.

„Na tej zmianie skorzystają zmianie jedynie te firmy, które zainteresowane są autami droższymi, w cenie powyżej 85,5 tys. złotych. Powstające w Polsce Fiaty, a także większa część pochodzących z Gliwic Opli Astra nie skorzysta z możliwości odliczenia maksymalnej kwoty. Wprost przeciwnie, w przypadku tych aut kwoty do odliczenia zostaną jeszcze bardziej ograniczone. Po raz kolejny więc minister finansów „uderza” w producentów działających w Polsce, dając jednocześnie większe preferencje importerom” – ocenia Samar.

Jednocześnie Ministerstwo Finansów chce przedłużyć od 2014 r. obowiązujące już od trzech lat zawieszenie prawo do pełnego odliczenia podatku VAT od aut z kratką.

Samar pozytywnie ocenia natomiast propozycję Ministerstwa Finansów, by od 2014 r. przyznać przedsiębiorcom prawo od odliczenia 50 proc. podatku VAT od paliwa do służbowych samochodów i innych wydatków na eksploatację tych pojazdów.

 

« wróć